Beauty based on simplicity
If I were to define beauty, I would seek it in simplicity. It is the foundation of the greatest pieces of art. Beauty based on simplicity combined with a universal message can provide immortality to a masterpiece. These features can be understood as the fundamental truth incorporated in a masterpiece which is interpreted similarly by every generation, every culture, regardless current customs.
Winter Journey (Winterreise) – a song cycle by Franz Schubert with Wilhelm Müller’s lyrics, is that kind of a masterpiece.
In the rich output of German poets of the Romantic period speech gets a new face and has a new meaning. Heinrich Heine’s collection of lyric poetry works Buch der Lieder (Book of Songs) published in 1827 is a good example. It was the source of the greatest inspirations for almost all German song creators of the 19th century. The conciseness of form, the rhythmicity of text structure and the brilliance of message encouraged them to give poetry a musical punch-line. The tone of the word, its sound, very often of onomatopoeic character, resembles a real thing, a real event or a feeling. Vowels expose their sophisticated shapes, consonants gain voicing – some of them are clearer, whereas the other are produced deeply with the use of the rear part of tongue and soft palate.
These unique features of German language make it significantly different from Slavonic languages and in result the Slavs encounter many difficulties with pronunciation. I also had to face them. Music, however, carrying its non-verbal message inspires everyone. This way it induces deeper searching and allows the receivers of different nationalities to find mutual features despite cultural differences.
That onomatopoeia, painting with words, is a distinguishing feature of the German style and an attribute of the greatest representatives of German vocal lyric poetry, which flourished in the first part of the 19th century. Even on the example of Schubert’s, Schumann’s and Brahms’s output, it can be easily observed how the musical language of romantic utterance evolved, how it intensified and enriched, how next generations of composers inspired one another, which constantly bore fruit in new, more and more sophisticated composing techniques. The strength and precision of the artistic expression benefited from them – not only as far as the singing is concerned, but also the piano part.
The greatest masterpieces, however, have always been founded on simplicity which among others was expressed in the right balance of musical means but invariably the primary aim was to emphasise the poetic content.
The Winterreise cycle D.911 was composed in 1827 just before the composer’s death. It is said that it is an autobiographical masterpiece describing longing for love, pilgrimage, loneliness and lack of acceptance. The metaphor in the title gives an image of a human who desperately longs for love – the feeling providing warmth, solace and rest. The narrator does not find it during his winter journey. He does not lose hope however! He is searching further… He is fighting till the end! In the last song he asks a perpetual lyrist: will my heritage endure, will I remain on people’s lips, in their memory and hearts – even then when I am gone?
He remained in mine.
© Stanisław Kierner
Jeślibym miał zdefiniować piękno, to upatrywałbym je w prostocie. To ona leży u podstaw najwybitniejszych dzieł sztuki. Oparte na prostocie piękno w połączeniu z uniwersalnym przesłaniem może dziełu zapewnić nieśmiertelność. Te cechy można rozumieć jako fundamentalną prawdę zawartą w dziele, którą każde kolejne pokolenie, każda kultura, niezależnie od panującej obyczajowości, odczytuje podobnie.
Taki właśnie jest cykl pieśni Podróż zimowa (Winterreise) Franciszka Schuberta do słów Wilhelma Müllera.
W bogatym dorobku poetów niemieckich okresu romantyzmu mowa stopniowo zyskuje nowe oblicze, nabiera nowych znaczeń. Dobrym przykładem jest zbiór utworów poezji lirycznej Buch der Lieder (Księga pieśni) Heinricha Heinego, wydany w roku 1827. Był on źródłem największych inspiracji dla niemal wszystkich twórców pieśni niemieckiej w XIX wieku. Zwięzłość formy, rytmiczność struktury tekstu i błyskotliwość przekazu zachęcały do tego, by nadać tej poezji muzyczną puentę. Barwa słowa, jego wydźwięk, często onomatopeiczny charakter przywodzą na myśl konkretną rzecz, konkretne zdarzenie bądź odczucie. Samogłoski ukazują swoje wyrafinowane kształty; spółgłoski zaś nabierają dźwięczności – niektóre są bardziej wyraziste, inne natomiast wydobywane głęboko za pomocą tylnej części języka i podniebienia miękkiego.
Te niepowtarzalne cechy języka niemieckiego znacząco odróżniają go od języków słowiańskich, przez co Słowianom wymowa często nastręcza trudności. Było to coś, z czym ja także musiałem się zmierzyć. Muzyka jednak, niosąc treści pozawerbalne, inspiruje wszystkich. W ten sposób prowokuje do głębszego poszukiwania i pozwala odbiorcom różnych narodowości odnajdywać wspólne cechy, pomimo różnic kulturowych.
Owa dźwiękonaśladowczość, malowanie słowem, jest wyróżnikiem stylu niemieckiego oraz atrybutem największych przedstawicieli niemieckiej liryki wokalnej, której rozkwit przypadł na pierwszą połowę XIX wieku. Chociażby na przykładzie twórczości Schuberta, Schumanna i Brahmsa łatwo zaobserwować, jak muzyczny język romantycznej wypowiedzi ewoluował, jak się wzmacniał i wzbogacał, jak kolejne pokolenia kompozytorów wzajemnie się inspirowały, co nieustannie owocowało nowymi, coraz bardziej wyrafinowanymi technikami sztuki kompozytorskiej. Zyskiwały na tym siła i precyzja artystycznego przekazu – nie tylko w śpiewie, lecz także w partii fortepianu.
U podłoża największych dzieł zawsze jednak była prostota, która wyrażała się m.in. w odpowiednim wyważeniu środków muzycznych, ale nadrzędnym celem niezmiennie było uwypuklenie treści poetyckiej.
Cykl Winterreise op. 89 powstał w roku 1827, tuż przed śmiercią kompozytora. Mówi się, że to dzieło w dużej mierze autobiograficzne, opisujące tęsknotę za miłością, wędrówkę, osamotnienie i brak akceptacji. Metafora zawarta w tytule daje obraz życia człowieka, który desperacko pragnie miłości – uczucia zapewniającego ciepło, ukojenie i spoczynek. Narrator podczas swojej podróży zimowej go nie odnajduje. Nie traci jednak nadziei! Poszukuje dalej… Walczy do końca! W ostatniej pieśni zadaje wiecznemu lirnikowi pytanie: czy moja spuścizna przetrwa, czy pozostanę na ustach ludzi, w ich pamięci i sercach – nawet wtedy, gdy odejdę?
W moim pozostał.
© Stanisław Kierner